Podejście typu „muszę”, „powinno się” wywołuje w nas stres i odczuwalne napięcia w ciele. Raczej nie nastawia nas pozytywnie do działania. Wręcz przeciwnie, pojawia się jeszcze większa niechęć i blokady w ciele.
Czasem bywa tak, że nam się nie chce mówić, śpiewać – a „musimy”, „powinniśmy”. Nie chce nam się ćwiczyć głosu, a przecież „należy”, „musimy to robić”. Gdy w takim stanie otwieramy nasze usta, by wydobyć dźwięki, efekty nie będą porażające. Wskutek wewnętrznych napięć, zwłaszcza krtani, głos zabrzmi inaczej niż byśmy chcieli, a siłowe jego wydobywanie może doprowadzić do jego przeforsowania.
Poniższe ćwiczenie przyda się w takiej sytuacji.
Po pierwsze – wsłuchaj się w swoje myśli i ciało. Co Ci podpowiadają. Skąd biorą się takie przekonania. Może to zwykłe zmęczenie, może ogarnęło Cię lenistwo, może niepowodzenia zniechęcają Cię do dalszej pracy? Co możesz z tym zrobić?
Po drugie – zamień „muszę”, „należy”, powinno się” na „mogę”, „chcę”. „Chcę mówić” „chcę śpiewać”, „mogę dziś ćwiczyć”, „chcę dziś ćwiczyć”, itp.
Po trzecie – przypomnij sobie dlaczego chcesz. Jakie masz plany, marzenia, cele. Co przybliży Cię do ich realizacji?
Po czwarte– zrób to i ciesz się.
Impuls, który popłynie z mózgu do narządu głosowego pod wpływem zmiany nastawienia zadba o to, by wszystko w Twoim ciele pracowało jak należy. Ty zrób swoją część, a ciało zadba o resztę. Dzięki zmianie podejścia do danego zadania zmniejszają się związane z jego wykonaniem stres i napięcie.
Zmiana nastawienia pomocna jest w każdej życiowej sytuacji. Pomaga w momentach kryzysowych, w chwilach, gdy nie widzimy postępów i rozwojów.