Kocham śpiewać, muzyka jest sensem mojego życia, czymś znacznie więcej niż tylko zbiorem dźwięków. Mam przy tym różne doświadczenia z nauczycielami emisji, każdy mówił mi co innego, a ja czułam, że nie wykorzystuję nawet 10% swoich możliwości, gardło mi się zaciska, głos jest jakby „nie mój”. Ta technika zaś po prostu uczy świadomie korzystać ze swojego głosu, wszystko jest spójne, logiczne, ciało wspiera nas w śpiewie (a do tej pory mi „przeszkadzało”), wskazówki są jasne, czytelne, a nie tak jak często słyszałam: „nie wiem” albo „ musisz to znaleźć w sobie”, tylko nikt nie mówił, gdzie mam zacząć szukać. Teraz mogę dokonywać wyborów muzycznych, w zależności od tego, na jakim brzmieniu mi zależy, jaki efekt chcę uzyskać itp. itd. Nie spodziewałam się, że śpiewanie może być takie proste.