Nasz głos jest jak dziecko (Aneta Łastik pracę nad głosem łączy z pracą z wewnętrznym dzieckiem →). Potrzebuje odpowiedniego środowiska, w którym może wzrastać i rozwijać się. W którym czuje się kochane, zaopiekowane. Takiego, gdzie jest bezpiecznie i wspierająco. Gdzie jest miejsce na popełnianie błędów i uczenie się na nich. Gdzie są upadki i wzloty. W którym padają słowa podnoszące na duchu i motywujące do działania.
Naszymi myślami tworzymy przestrzeń dla głosu. Treść tych myśli wpływa na to jak brzmi głos. Od nich zależy nasza odwaga i umiejętność pokazania w głosie emocji i samych siebie. A także zdrowie krtani i całego organizmu. Chorób nie wywołują tylko krążące w powietrzu wirusy i bakterie, ale także zablokowane, uwięzione w ciele emocje, których nasz umysł nie chce/boi się wypuścić.
Troska o głos to nie tylko odpowiednie nawadnianie organizmu, rozgrzewka fałdów głosowych, dbanie o sen czy aktywność fizyczną. To także to, jak go traktujemy, jak się do niego zwracamy w naszych myślach.
Podobnie jak z dietą, która ma nam zapewnić zdrowie i długie życie. Dbamy o jakość jedzenia, starannie wybieramy i dobieramy produkty, przygotowujemy dania, ale gdy jest w nas złość, niewyrażony gniew, gdy nie potrafimy poradzić sobie z natrętnymi myślami, gdy w głowie traktujemy siebie źle – nasze ciało choruje. Cierpi żołądek, wątroba, cierpią jelita.
Twoja krtań potrzebuje nie tylko dobrej techniki i przestrzegania zasad głosowego BHP. Musi czuć, że jesteś swoim największym fanem i jej przyjacielem.
Twórz przyjazne środowisko dla swojego głosu, a doświadczysz tego, jak pięknie rozwija się i pozwala Ci wyrażać siebie.