Bądź radykalny w dbaniu o głos

Gdy boli Cię ząb, idziesz do dentysty. Oprócz borowania usłyszysz zapewne także dobre rady, których udzieli Ci lekarz, by uniknąć kolejnych problemów z uzębieniem. Gdy dokucza Ci kręgosłup, zgłaszasz się do lekarza, idziesz do fizjoterapeuty. Oprócz ćwiczeń dostajesz listę tego, co wolno, a czego należy unikać. Być może usłyszysz też mnóstwo wskazówek, które pomogą w procesie powrotu do zdrowia czy odzyskaniu formy. Dostaniesz też podpowiedzi, dzięki którym unikniesz problemów w przyszłości. Kiedy zgłosisz się do mnie z problemami głosu, postąpię podobnie. Zrobię wszystko, by pomóc Ci odzyskać zdrowie i byśmy w niedalekiej przyszłości mogli spotkać się ponownie nie po to, by ratować Twój głos, ale go rozwijać. Dlatego będę przekonywać Cię, byś był radykalny w dbaniu o głos.

Tu nie można trochę dbać, a trochę nie. Nie ma miejsca na to, by stosować tylko to, co jest dla nas wygodne, co łatwo zmienić. A to, co wydaje się trudniejsze, jest bardziej wymagające – pominąć. Nie tędy droga.

ROBIĘ TYLE, ILE MOGĘ DANEGO DNIA

Pewnie, że nie zawsze da się w stu procentach wypełnić wszystkie zalecenia. Ale ważna jest Twoja świadomość. Decyzja – dbam o głos, idę na całość. Robię tyle, ile mogę danego dnia, jeśli jest trudniej.
Błędy i zaniedbania będą się pojawiać, ale chodzi o postawę, będącą rezultatem nastawienia i troski o głos, o siebie całego. Jednego dnia uda się więcej, innego mniej. Ale ważne, by nie odpuszczać całkowicie. Bo łatwo stoczyć się z górki, gdy codziennie pozwolimy sobie na więcej zaniedbań.

GDY KONIECZNOŚĆ ZMIAN PRZERAŻA

Ponieważ głos jest częścią większej całości – nas, naszej osoby, a nie tylko efektem pracy krtani, dbać musimy o niego dbając o nas całych – ciało, umysł, emocje, duszę. To oznacza dla wielu osób przerażającą ilość zmian, które trzeba wprowadzić. Ja też ich nie lubię, też się przeciwko nim buntuję, też widzę w nich zagrożenie dla mojego wypracowanego i wygodnego świata.
Dobrze wiem, jak to jest gdy słyszy się, że trzeba wprowadzić zmiany, pilnować tego i tamtego, pamiętać, by… Też jestem pacjentem. Czy to wszystko jest konieczne, czy dam radę, czy to ma sens? Zawsze po pierwszym szoku przychodzi refleksja. Może jednak warto. Pomału zaczynamy się przekonywać, zwłaszcza, gdy widzimy, że to działa.

Ale bywa i tak, że bunt przeciwko temu, co nowe nie prowadzi do zmiany, albo nie od razu. Bywa, że problem musi powrócić, albo przybrać na sile, by przyszło zrozumienie.
Czasem musimy dojrzeć, przeżyć więcej, doświadczyć, by pojawiła się gotowość, zrozumienie.
Życie wystawia nam za to wysoki rachunek. W takich przypadkach powrót głosu do formy takiej, w jakiej byliśmy wcześniej nie jest możliwy. Zawsze można ją poprawić, naszymi działaniami przywrócić głos do pracy, ale nie zawsze będzie to nasze najlepsze brzmienie, jak w najlepszych momentach naszego życia.

DRASTYCZNE DZIAŁANIA – TYLKO WTEDY, KIEDY TRZEBA

Spotkałam się też z trochę prześmiewczym stwierdzeniem, że w takim razie nic innego nie powinniśmy robić, tylko zrezygnować ze wszystkiego, spać, pić wodę, odpoczywać, oszczędzać krtań.
Drastyczne ograniczenia są raczej czasowe i częściej w przypadku poważnych problemów. Wtedy nie mamy wyboru, jeśli w ogóle chcemy odzyskać głos i wydobyć jakikolwiek dźwięk.
W wielu sytuacjach to tylko drobne korekty dotyczące naszego stylu życia już przynoszą oczekiwane efekty, głos odzyskuje siłę, poprawia się jego dźwięczność, znikają drobne niedyspozycje, chrypa przestaje przeszkadzać, nie ma potrzeby, by zmagać się z ciągłym pochrząkiwaniem.
Możemy nauczyć się tak wpleść te niezbędne działania, by przychodziły nam naturalnie, jak mycie zębów. By nie były wysiłkiem ponad nasze siły.
Nie wszystko w jednym czasie. Stopniowo, małymi krokami, by zmiana była trwała i by nowe, zdrowe nawyki stały się częścią codziennego życia.

I tak, będę namawiać Cię do tego, żeby pić odpowiednią ilość wody, spać tyle, by dobrze się czuć i zachować zdrowie, by nauczyć się radzenia sobie z napięciem, emocjami, odpoczywać, ograniczyć używki lub z nich całkowicie zrezygnować. Także do tego, by być aktywnym fizycznie i regularnie ćwiczyć głos, oszczędzać go, kiedy się da. By zadbać o swoje uczucia, nastawienie czy postawę wobec życia.
Zwłaszcza, jeśli narząd głosu jest Twoim narzędziem i codziennie używasz go w pracy zawodowej, występujesz, przemawiasz czy śpiewasz. Także wtedy, kiedy chcesz odkryć wszystko to, co najlepsze w sobie ma. To jest możliwe tylko jeśli krtań jest zdrowe, jesteś wyspany, Twój organizm ma się dobrze, umiesz opanować napięcie. By głos był silny i zdrowy i mógł ujawnić się cały jego potencjał, trzeba mu stworzyć najlepsze warunki, usunąć przeszkody, przestać podcinać sobie
To jest wysiłek, trud, ale też inwestycja, która się zwraca, przynosząc także inne korzyści.

Nie zmuszę Cię do tego. Nie jest to moim zamiarem. Ja tylko wskazuję drogę. Ty stawiasz kroki.

Dbaj o zdrowie swojego ciała, pomóż krtani w naturalny sposób radzić sobie z problemami.

Poznaj moją najnowszą publikację: pierwszy tego typu poradnik o holistycznym podejściu do zdrowia krtani „Pierwsza pomoc dla krtani”- praktyczna wiedza i ćwiczenia w jednym miejscu. Rady, wskazówki i przepisy wspierające Twój głos i ciało.
Kupuję->

Zapraszam do współpracy

Jeśli pracujesz głosem – możesz to robić bez wysiłku i zmęczenia, bez odczuwania „bólu mówienia”. Nauczę Cię, jak prawidłowo emitować głos, by był zawsze zdrowy, silny i piękny. Jeśli śpiewasz – podczas zajęć przekonasz się, że Twój głos płynie swobodnie, a każdy, nawet trudny tekst w j. polskim przestanie być przeszkodą.
A może po prostu chcesz polubić i lepiej poznać swój głos albo przestać bać się publicznych wystąpień – w tym również Ci pomogę.

Szkolenia i zajęcia indywidualne