Coraz wyraźniej jednak widzimy, że zdrowa mikrobiota jest niezbędnym warunkiem dobrostanu fizycznego i psychicznego – a składa się na nią całkiem sporo organizmów, które musimy wykarmić. W jednym z badań przeprowadzonych w 2014 roku ustalono, że w przewodzie pokarmowym człowieka bytuje od trzydziestu do czterdziestu bilionów mikroorganizmów.
(…) Mikrobiom to kluczowy składnik systemu obronnego organizmu. Pożywienie i jego oddziaływanie na florę bakteryjną jelitową są ściśle powiązane z aktywnością układu immunologicznego, tym bardziej, że większość elementów tego układu znajduje się w przewodzie pokarmowym lub jego okolicach(…) Ponieważ organizm to system naczyń połączonych, karmiąc należycie florę jelitową, wzmacniamy pozostałe jego części, w tym układ immunologiczny. Najczęściej wyobrażamy sobie, że układ immunologiczny chroni nas przed zarazkami atakującymi z powietrza i zapobiega przeziębieniom. Wszystko to prawda, ale w rzeczywistości siedemdziesiąt procent działania tego układu odbywa się w przewodzie pokarmowym i przyległościach. To całkowicie zrozumiałe, gdyż jest to jedno z głównych miejsc kontaktu organizmu z tym, co przedostaje się do niego ze świata zewnętrznego. Z jednego z badań wynika, że w przewodzie pokarmowym zachodzi w ciągu jednego dnia więcej reakcji o charakterze odpornościowym niż w pozostałych częściach organizmu przez całe życie. Nic w tym dziwnego – wszystko, co wkładamy do ust, jest z perspektywy biologicznej ciałem obcym.
R. Chatterjee
Ważne jest to, czym karmimy swoje ciało. I z tego powodu, że jedzenie może powodować przykre dla nas dolegliwości ze strony układu pokarmowego, które nie pozostają bez wpływu na głos (np. skutkiem refluksu jest nie tylko chrypka, ból gardła, pokasływanie, ale także zwiększone napięcie w okolicy gardła i krtani). Ale także, dlatego, że pracując krtanią musimy dbać o system obronny naszego organizmu, jeśli chcemy być zdrowi i w dobrej, głosowej kondycji przez cały rok.
(…) w zasięgu ręki mamy jedzenie pozwalające przedłużyć życie i ograniczyć ryzyko chorób – żywność fermentowaną”
A. Barob
Dobroczynny efekt spożywania kiszonek wynika z procesu fermentacji, który prowadzi do wytworzenia kwasu mlekowego, wzrostu poziomu tzw. dobrych bakterii i wzmocnienia naszych wewnętrznych żołnierzy w starciu z wirusami i bakteriami. Bakterie te, poza warzywami i owocami, znajdziemy także w produktach mlecznych (kwaśne mleko, jogurt, kefir) oraz w fermentowanej soi.
Delikatne zmiany w diecie, dodanie tych produktów, zwiększenie ich ilości lub wprowadzenie regularności w ich spożywaniu odbije się pozytywnie na naszym zdrowiu. Dostarczają one bowiem duże ilości witamin A, C, E, witamin z grupy B, wit. K, pomagają w pozbyciu się toksyn z organizmu, co również wzmacnia ciało i poprawia nasze samopoczucie. To tylko krótka lista korzyści, jakie płyną ze spożywania produktów kiszonych (uwaga na sztuczne kiszone, przemysłowe produkty udające kiszonki, z którymi nie mają nic wspólnego). Warto je spożywać także wtedy, gdy musimy zażywać antybiotyki, by odbudować florę bakteryjną jelit oraz – na co zwraca uwagę A. Baron – spożywamy pożywienie zanieczyszczone pozostałościami antybiotyków.
Prawidłowo działająca flora jelitowa zmniejsza stany zapalne w organizmie, stymuluje odporność swoistą i chroni przed powracającymi infekcjami, przewlekłymi chorobami i przedwczesnym starzeniem się.
L. Nertby Aurell
Spożywajmy nie tylko kiszoną kapustę czy ogórki. Spróbujmy samodzielnego kiszenia różnych owoców i warzyw.
Mogą być to buraki, marchweka, cukinia, kalafior, rzodkiewka, cebula, czosnek,fasolka szparagowa, pietruszka, a także cytrusy, dynie, gruszki, śliwki, jabłka. Bogactwo informacji i przepisy znajdziecie w książce Aleksandra Barona „Kiszonki i fermentacje”
R. Chatterjee „4 filary zdrowego życia”
L. Nertby Aurell, M.Clase, Food pharmacy
Baron A., Kiszonki i fermentacje