Wiemy o tym, że rozgrzewka jest potrzebna. Szczególnie ważna w sytuacjach stresujących, gdy napięte mięśnie ciała zaciskają krtań, albo gdy dzień jest z jakiegoś powodu trudny lub życiowe problemy mocno obciążają nasze ciało i psychikę. To właśnie wtedy potrzebujesz rozgrzewki najbardziej.
Jeśli nie lubisz rozgrzewki – zmień swoje nastawienie i zacznij od jednej minuty dobra i przyjemności dla swojego głosu. Przekonasz się, że bez większego wysiłku z Twojej strony, a nawet z przyjemnością, spędzisz na przygotowaniu głosu kolejne minuty.
Popatrz na rozgrzewkę głosu jak na czas, który możesz spędzić ze sobą. Dać sobie to, czego potrzebujesz, odpowiedzieć na sygnały, które wysyła Ci ciało. To chwile, podczas których możesz zareagować na potrzeby, o których wspominają serce i głowa. Bez zbędnego pośpiechu, nawet jeśli to tylko kilka minut. Będąc w pełni obecnym i skupionym na sobie, swoim głosie, ciele i krtani przez pięć minut możesz zrobić więcej niż przez pół godziny walki ze sobą i wykonywania rozgrzewki na pół gwizdka.
Jeśli nadal rozgrzewka głosu nie jest dla Ciebie czymś oczywistym, nie stanowi elementu pracy (nad) głosem, przeznacz na nią tylko jedną minutę. Wybierz ulubione, najlepiej działające ćwiczenia. Zrób tylko tyle, ile się da przez jedną minutę.
Jak to bywa z tym pierwszym najtrudniejszym krokiem, z reguły potem idzie o wiele łatwiej i nabieramy ochoty na więcej. Gdy pojawi się impuls, aby ćwiczyć dalej – idź za nim.
Doświadczenie tego w jaki sposób kilka łatwych ćwiczeń zmienia brzmienie i formę głosu sprawi, że na pewno nie opuścisz już żadnej rozgrzewki. To Twój dobry czas.