Jeśli zmieniamy neutralne ułożenie głowy na takie, które nie współgrają z krtanią i wynikają z różnych czynników (zdrowie, styl życia, ilość czasu spędzanego z telefonem, przed komputerem, poziom aktywności fizycznej, dominująca pozycja w ciągu dnia itp.) możemy spodziewać się problemów. Problem też w tym, że my bardzo szybko do tych nieprawidłowych ułożeń się przyzwyczajamy i traktujemy, jako coś naturalnego, oczywistego. Jednak pojawiające się bóle, napięcia w okolicy głowy, szyi, krtani, męczenie się głosu, chrypa i inne zaburzenia w obrębie narządu głosowego są sygnałem, że do naturalności im daleko.
Nie chodzi o sztywne trzymanie głowy na szczycie kręgosłupa, bo dźwięk pracuje w ciele i wymaga, by było ono żywe, aktywne, ale o uświadomienie sobie i sprawdzanie, co robią moje barki i gdzie znajduje się moja głowa podczas emitowania dźwięków. Czy taka pozycja pomaga mi wydobywać dźwięki bez bólu, odczucia zmęczenia gardła?
Gdy pracujesz głosem, występujesz, śpiewasz, sprawdź:
- czy podnosisz ramiona i barki w kierunku uszu
- czy zadzierasz głowę lub opuszczasz brodę w kierunku klatki piersiowej
- czy wysuwasz głowę do przodu
- czy cofasz głowę daleko do tyłu
Chwilowo utrzymana nieprawidłowa pozycja nie powinna powodować problemów, ale jeśli powtarza się ona często lub stała się Twoim nawykiem – czas to zmienić. Szukaj optymalnego ułożenia ciała, ustaw głowę tak, jakby luźno umieszczona była na szczycie kręgosłupa, poczuć ciężar barków i ramion, pozwól im swobodnie opaść.
Skonsultuj się z fizjoterapeutą, jeśli masz problemy z kręgosłupem, pojawiają się bóle głowy, bóle szyi, karku, odczuwasz napięcie w tej okolicy.