Kompletna Technika Wokalna – CVT recenzja książki

Z CVT zetknęłam się ponad 8 lat temu, kiedy natrafiłam na pierwsze informacje o niej, jeszcze w języku angielskim. Jakiś czas później wzięłam udział w warsztatach prowadzonych przez Kasię ‘Kate’ Idzikowską pierwszą i jedyną wtedy nauczycielkę CVT w Polsce, autorkę polskiego przekładu książki. Warsztaty były krótkie, intensywne i rozpaliły chęć na to, by dowiedzieć się więcej.

Wiedza okazała się prosta do zastosowania, choć już wtedy wiedziałam, że temat wymaga zgłębienia. Nie było wtedy jeszcze polskiego tłumaczenia CVT. Ćwiczyłam we własnym zakresie na podstawie tego, czego dowiedziałam się i przećwiczyłam na warsztatach. I już wtedy pojawił się zachwyt nad CVT. Choć daleka jestem od tego, by twierdzić, że jest jedna i jedyna metoda opanowania sztuki mówienia i śpiewania, to w przypadku CVT mogę powiedzieć, że to jedna z technik, gdzie wszystko jest poukładane, ma sens, wiadomo co z czego wynika i co konkretnie zrobić, by osiągnąć cel.

Teraz o książce.

Jestem świeżo po lekturze książki i jedno co mogę powiedzieć od razu, to książka potwierdza to, że CVT to jeden spójny system, dzięki któremu (jeśli trzymamy się założeń) możemy wydobywać dowolne dźwięki w zdrowy sposób. Nie ma żadnych ograniczeń. I choć wiedza zawarta na stronach książki wymaga czasu, by ją przyswoić – warto. Głos już nigdy nie będzie taki sam. Mimo moich lat doświadczeń w temacie emisji głosu, cieszyłam się, że dzięki niej mogłam jeszcze więcej doświadczyć, nauczyć się. Zaskoczeniem były nowe dźwięki. I co ciekawe, książka potwierdziła moje obserwacje,że głos, jeśli stworzymy mu odpowiednie warunki i zrozumiemy jego działanie – może wszystko.

Moja recenzja nie jest tylko opisem książki, którą przeczytałam. Jest oparta o gruntowną lekturę książki i ćwiczenia, które można wykonywać samodzielnie dzięki temu, że zakupując książkę otrzymujemy dostęp do BIBLIOTEKI DŹWIĘKÓW CVT. Dzięki temu nie musimy szukać po omacku, ale otrzymujemy konkretne przykłady dźwiękowe, możemy wykonywać ćwiczenia, w których w książce nie brakuje.

Przeczytanie ponad 250 stron zajęło mi trochę czasu, było przerywane, nie zawsze byłam w stanie zrozumieć bardziej złożone zagadnienia od razu – wymagały powtórzenia, przeczytania, przećwiczenia. Ale to jest do zrobienia! Nowe zagadnienia wymagają po prostu więcej czasu. Zresztą autorka książki sama zachęca do tego, by cofnąć się w ćwiczeniach, jeśli na tym etapie kolejne nie są do przejścia – nic na siłę i z szacunkiem do głosu. Możecie ją oczywiście przeczytać szybko, temat po temacie, bez zagłębiania się w poszczególne zagadnienia, ale nie o to chyba chodzi 🙂

O czym jest książka?

Nie o tym, jaka to technika fajna i jak wiele gwiazd ją kocha i stosuje. Nie o tym, jaka to autorka jest świetna (a sądząc po treści i stylu pisania fajnym człowiekiem jest 🙂 ), ale o tym, jak dzięki zmianie sposobu prowadzenia głosu można wydobyć każdy dźwięk (nawet ryk, wrzask, pisk warkot) w sposób ZDROWY. To książka o tym, że śpiew nie jest trudny, a dobra technika działa szybko, nie po latach ćwiczeń i nauki. Obala wiele mitów, wyjaśniając dlaczego tak właśnie jest. To książka o technice – o jej podstawach, trybach, barwie głosu, efektach dźwiękowych, w której autorka zachęca do tego, by każdy wokalista wziął odpowiedzialność za siebie, za rozwój swojego głosu, zaufał sobie i temu, co mówi mu ciało. W całej książce przewija się to, by dbać o to, w jaki sposób ćwiczymy, by pamiętać o podstawach (podparcie dźwięku, unikanie wysuwania żuchwy i zaskania ust oraz tzw. niezbędny przydźwięk), oraz to, że nic nie powinno nas boleć podczas wykonywania ćwiczeń. Jeśli pojawiają się problemy – znajdziemy podpowiedzi, co prawdopodobnie robimy nie tak. Nie jesteśmy pozostawieni sami sobie.

Praca z książką jest przyjemna i wygodna, bo oprócz tego, że przy omawianiu każdego zagadnienia możemy odsłuchiwać dźwiękowe przykłady lub ćwiczenia, to są one jeszcze pogrupowane pod kątem interesujących nas zagadnień. Nie musimy wertować kartek w poszukiwaniu ćwiczenia. Podobnie na plus są zestawienia zagadnień teoretycznych – ściągi w postaci tabel, podsumowania np. podstaw techniki, trybów, zakresów dźwięków, ustawień aparatu głosowego. To wszystko ułatwia nam przyswojenie nowej wiedzy i przypomnienie sobie, gdy czegoś potrzebujemy.

Wielkim plusem jest to, że nie jesteśmy od razu rzuceni na głęboką wodę. Zaczynamy pracę od początku, małymi krokami idąc dalej. Najpierw opanowujemy podstawy (3 zasady CVT), dopiero potem możemy pracować z dźwiękiem w zakresie trybów, efektów, barwy, wchodzić w niuanse zagadnień. Te dalsze etapy pracy wymagają skupienia, zrozumienia i przepracowania. W opanowaniu nowych umiejętności pomagają przedstawione dźwięki oraz wyobrażenia, wewnętrzne odczucia, obrazy, które pomagają odnaleźć w sobie prawidłowe działania.

Oprócz wiedzy, która jest niezbędna dla każdego, kto chce emitować dźwięki w zdrowy sposób, bez wysiłku, nadwyrężenia krtani, nie martwiąc się o to, że stosowane efekty dźwiękowe zniszczą jego struny głosowe – książka zawiera także ćwiczenia z obszaru takich zagadnień jak improwizacja, rytmika, techniki ornamentacyjne, frazowanie, interpretacja utworu, występowanie na scenie. Wartościowe na pewno będą dla każdego występującego zagadnienia dotyczące pracy z mikrofonem i w różnych warunkach akustycznych – by brzmieć jak najlepiej.

Książka porusza również zagadnienia związane ze zdrowiem głosu, kondycją fizyczną (konieczną do tego, by mieć energię do wydobywania – podpierania dźwięków), podpowiada co zrobić w przypadku chrypki czy innych problemów z głosem (np. dużą ilością śluzu). Jest także „Pogotowie wokalne”, które można zastosować w przypadku problemów przed lub podczas występów, nagrań.

Wiele razy autorka wspomina o niekontrolowanym zacisku krtani, który jest odpowiedzialny za niemal wszystkie problemy i trudności jakich doświadczają mówcy czy wokaliści. Jesteśmy przed tym przestrzegani w momentach, gdy próbując opanować nowe umiejętności taka reakcja może naturalnie się pojawić. To uczy świadomości własnego ciała i pozwala złapać lepszy z nim kontakt. Przenosi się to na wokalną technikę.

Podsumowując to książka głównie dla tych, którzy chcą nauczyć się śpiewać ale i mówcy, aktorzy wyciągną z niej niezbędne informacje – mówienie w określonych trybach jest możliwe i świetne wpływa na poszerzenie zakresu i barwy głosu także w mowie.

Są jeszcze trzy kwestie warte uwagi:

1 – autorka twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak „brak słuchu” (z czym się zgadzam) – jest to efekt niekontrolowanego zacisku krtani, z którym poprzez ćwiczenia CVT można sobie poradzić/

2- świetne podejście do sprawy rejestrów w głosie – „ Załamywanie się głosu czy różne ‘przejścia’ jakich może doświadczać wokalista to nie przejścia między rejestrami tylko zmiany trybów” Wystarczy się o tym przekonać, a problem trudnych, przejściowych dźwięków znika.

3-uważam,że jest to jedyna jak dotąd książka, która w sposób jasny i czytelny, przede wszystkim zrozumiały opisuje zagadnienie podparcia dźwięku. Bez czarowania, trudnych sformułowań. Temat podany jest w taki sposób, że osoby stykające się z nim po raz pierwszy bez problemu zrozumieją co to znaczy podpierać dźwięk i dzięki ćwiczeniom łatwo tę wymagającą (także fizycznej siły) sztukę opanują.

Z jedną rzeczą nie do końca się zgadzam. Cathrine Sadolin twierdzi, że „Głos nie potrzebuje rozgrzewki”. Mówi tu o sytuacji, gdy mamy dobrą technikę już opanowaną i raczej traktuje ją jako „odświeżenie techniki” przed wyjściem na scenę. Tu pod pojęciem rozgrzewki kryje się tylko kwestia techniczna, dotycząca oddechu, przypomnienia sobie trybów, odczuć, oczyszczenie strun głosowych z nadmiaru śluzu. Pozostawia to indywidualnej ocenie wokalisty. Trwać powinna tyle, ile uważamy, że potrzebujemy, i warto zwrócić uwagę na to, by nie zmęczyć się rozgrzewką. W tej części mogę przyznać rację, jednak dla mnie rozgrzewka to coś więcej niż ten techniczny aspekt – czyli także praca ze swoim nastawieniem, przygotowaniem do wystąpienia, pozbyciem się napięć, które cały czas atakują ciało i umysł z różnych stron. Tego mi zabrakło. Zwłaszcza dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z emisją głosu i nieświadomi są jak wiele napięć w ciele (głównie psychicznych, bo jak radzić sobie z tymi fizycznymi znajdziemy podpowiedzi) może blokować dźwięk.

Polecam tę książkę, to dobra inwestycja w siebie i w rozwój swojego głosu. Ja będę z nią pracować nadal ( niektóre ćwiczenia jeszcze wymagają ode mnie pracy) i myślę, że czeka mnie wiele efektów „wow”, zadziwień i niedowierzania, jak dużo jeszcze w moim głosie siedzi.

 

Jeśli przeczytacie tę książkę – zyskacie ogrom wiedzy o narządzie głosowym, o tym jak funkcjonuje (ale jest to wiedza praktyczna, przydatna do zrozumienia tego, czego uczy CVT) i większą świadomość dźwięków. Tego jak powstają, jak można je zmieniać, jak wiele w głosie kryje się jeszcze możliwości. Jeśli do przeczytania dodacie własną pracę z ćwiczeniami, które możecie odsłuchiwać, porównywać – to macie szansę na odkrycie tego, czego jeszcze o swoim głosie nie wiedzieliście. To przyjemna praca, gdy nagle pojawiają się dźwięki, o które siebie nie podejrzewaliście i widać i słychać, że może być ich jeszcze więcej. A gdy do lektury i ćwiczeń dodacie także spotkanie z nauczycielem CVT – czy w formie warsztatów czy lekcji – to myślę, że przekonacie się jak łatwo i szybko technikę przenosi się na utwór. To w CVT jest moim zdaniem największą zaletą.

 

Ps. Książkę w języku polskim możecie kupić u autorki tłumaczenia na www.strefaglosu.pl a więcej informacji o CVT znajdziecie na http://completevocalinstitute.com/ .  

Kasia „Kate” Idzikowska udziela także lekcji i prowadzi warsztaty w całej Polsce. 

 

Zapraszam do współpracy

Jeśli pracujesz głosem – możesz to robić bez wysiłku i zmęczenia, bez odczuwania „bólu mówienia”. Nauczę Cię, jak prawidłowo emitować głos, by był zawsze zdrowy, silny i piękny. Jeśli śpiewasz – podczas zajęć przekonasz się, że Twój głos płynie swobodnie, a każdy, nawet trudny tekst w j. polskim przestanie być przeszkodą.
A może po prostu chcesz polubić i lepiej poznać swój głos albo przestać bać się publicznych wystąpień – w tym również Ci pomogę.

Szkolenia i zajęcia indywidualne