Jak możemy zasilać nasz energetyczny zbiornik? Poniżej krótka lista niektórych źródeł naszej energii. Wymienić możemy tu:
- pożywienie – pokarmy i napoje
- sen, odpoczynek nocny i w ciągu dnia
- aktywność fizyczną
- relaks – usuwanie napięć z ciała, które blokują przepływ energii życiowej
- swobodny, głęboki oddech
- uwalnianie emocji
- hobby, pasja
- relacje z ludźmi
- nawyki myślowe.
Każdy z tych elementów może albo być źródłem dobrej energii dla naszego ciała (a co za tym idzie i dla głosu) lub jej złodziejem. Zauważ, że np. niektóre relacje z ludźmi sprawiają, iż czujesz się gorzej, tracisz siłę, pewność siebie, zabijają Twoją radość, entuzjazm, a inne przeciwnie – uskrzydlają, dodają sił, sprawiają, że czujesz się ważny, doceniony. Podobnie po kilku głębszych oddechach, chwili relaksu, odpoczynku w nocy, po dawce aktywności fizycznej czujemy przypływ sił, pozytywnych odczuć. Gdy robimy coś, co sprawia nam przyjemność, oddajemy się swojej pasji, możemy poczuć stan szczęścia, energetycznego wzmocnienia, przyjemności. Gdy pozbywamy się tłumionych emocji, do ciała wraca siła, wdzięk, większa swoboda, luz, pojawia się poczucie siły. Myśli zasilają nasze ciało dobrą energią lub blokują jej przepływ. Nasze dobre nastawienie, pozytywne nawyki myślowe np. na swój temat, dodają nam wiary, siły, werwy; te negatywne odbierają wigor, wewnętrzną moc. Gdy pijemy zbyt mało wody pojawiają się oznaki odwodnienia – między innymi spadek wydolności, zapału, bóle głowy, osłabienie, trudności z koncentracją. Zaś po dobrym, niezbyt obfitym i ciężko strawnym posiłku możemy odczuć, że naładowaliśmy akumulatory naszego ciała. Gdy pojawia się głód, skupiamy się na tym, by zaspokoić tę podstawową potrzebę, dopiero wtedy wraca ochota do działania.
Ostatnio pisałam o energetycznym wzmacnianiu głosu poprzez pracę z czakrą gardła, dziś chcę zwrócić Waszą uwagę na to, że nasz sposób odżywiania również wpływa na nasz głos.
Nie chodzi tu tylko o to, że spożywanie niektórych produktów może skutkować podrażnieniem błon śluzowych gardła i jamy ustnej, pogorszeniem komfortu mówienia czy śpiewania, odczuciem gęstej kluchy w gardle, dużą ilością śluzu, który przeszkadza w emitowaniu dźwięków czy też odwodnieniem organizmu. To, co jemy jest źródłem naszej energii życiowej, naszej witalności, sił organizmu (także do walki z infekcjami w okresie jesienno- zimowym) oraz paliwem dla pracy mięśni aparatu głosowego.
Z przeprowadzonych kilka lat temu przez poznańskich lekarzy z Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży oraz Kliniki Foniatrii poznańskiego Uniwersytetu Medycznego wynikało, że osoby chorujące na anoreksję tracą głos (40 osobowa grupa dziewcząt). Słabszy, cichy głos chorujących nie był, jak początkowo przypuszczano, efektem podświadomego oszczędzania energii, ale wynikiem zmian zachodzących w aparacie głosowym – zaniku strun głosowych. Proces ten jest szczególnie niebezpieczny, gdy choroba ma miejsce w okresie rozwoju aparatu głosowego, w okresie dojrzewania.
Niedożywienie, zła dieta, brak witamin i mikroelementów osłabia głos nie tylko u osób chorujących na anoreksję.
Siła głosu w wymiarze fizycznym, jego natężenie, głośność, w dużym stopniu zależy od budowy ciała i technicznych umiejętności, ale nawet dobra technika nie wystarczy, gdy ciało jest osłabione, okradzione z energii (wystarczy przypomnieć sobie brzmienie swojego głosu choćby po nieprzespanej nocy). Głos wychodzący z ciała pozbawionego witalności, staje się słaby, pusty, brzmi obojętnie. Trudno w nim dostrzec coś więcej niż walkę ciała o kolejny dźwięk, łatwo usłyszeć wysiłek wkładany w wydobywanie słów czy melodii. Ciało w trybie walki o przetrwanie, nie będzie sprzymierzeńcem w wydobywaniu dźwięków najlepszej jakości. Może zabraknąć mu sił, by zaśpiewać dźwięki dotychczas wydobywane bez żadnych problemów. Może zaprotestować, gdy przyjdzie nam wydobyć te najwyższe dźwięki, gdy dźwięk trzeba utrzymać długo lub gdy mówić musimy przez kolejne godziny (zabraknie odpowiedniego podparcia oddechem, pracy mięśni).
Mówienie i śpiewanie to proces fizyczny i intelektualny. Oba te aspekty wymagają dobrze działającej wewnętrznej elektrowni, która zasili ogromną ilość mięśni pracujących podczas emitowania dźwięków oraz mózg nadzorujący przebieg wszystkich elementów składających się na efekt końcowy w postaci dźwięku. Podpieranie dźwięków – niezbędne, by uniknąć wysiłku krtani- już samo w sobie wymaga dużych nakładów energetycznych, angażuje przecież wiele grup mięśniowych. Do tego dochodzi praca narządów artykulacyjnych (np. języka, warg, podniebienia, żuchwy), która opiera się na ruchach kolejnych mięśni.
Ci, którzy często występują, przemawiają, koncertują, dużo mówią w ciągu dnia, wiedzą, jak bardzo wyczerpujące dla ciała i umysłu potrafi być intensywne emitowanie dźwięków (i nie mówimy tu o problemach z krtanią, o braku techniki, choć brak umiejętności prawidłowego mówienia to kolejne źródło utraty naszej energii, większego wysiłku wkładanego w mówienie z dodatkowymi skutkami ubocznymi).
Dlatego jak sportowcy, musimy dbać o to, by mieć zapasy potrzebnej energii. Takiej, która nie wyczerpie się od razu jak po zjedzeniu batonika, wysoko przetworzonej żywności czy fast-foodu, ale pozwoli nam na dużą aktywność w ciągu całego dnia. Wzmocni ciało, gdy dokoła panoszą się wirusy i bakterie.
Produkty spożywane w okresie wiosennym i letnim musimy uzupełnić o składniki, które jesienią i zimą rozgrzeją ciało, wzmocnią je, zawierają więcej dobrych kalorii i cennych składników odżywczych. Na naszej liście zakupowej i w naszym menu warto uwzględnić:
- ciepłe zupy, spożywane także na śniadanie (mleczne, warzywne), które możemy zabrać ze sobą w termosie i zjeść także w porze obiadu
- ciepłą owsiankę z owocami
- kasze i zboża np. kasza jaglana, orkiszowa, komosa ryżowa,
- pestki słonecznika, dyni, orzechy
- suszone owoce (najlepiej bez dodatku cukru, siarki)
- owocowe batony
- domowe musli, granolę
- ryby
- awokado
- olej rzepakowy, oliwa z oliwek
- daktyle – niezwykła bomba energetyczna plus potrzebne nam witaminy z grupy B, żelazo, fosfor, potas, uzupełniają niedobory glikogenu (paliwa dla mięśni)
- rozgrzewające i wzmacniające przyprawy np. imbir, cynamon, kardamon, kurkuma, czarnuszka
- ziołowe herbaty z domowymi syropami, sokami, przyprawami.
Zachęcam do robienia samodzielnie słodyczy na bazie tych składników – ogrom przepisów znajdziesz na kulinarnych blogach. Kilka prostych podpowiedzi także w dziale PRZEPISY PEŁNE ZDROWIA
kulka mocy i brownie z fasoli z kremem orzechowym z przepisu www.owsiana.pl
Obserwuj, które produkty CI służą, które sprawiają, że masz zapał do działania. Myśl z wyprzedzeniem o swoich posiłkach, planuj je, by zadbać o dobre, zbilansowane odżywianie i uniknąć zapychania głodu przetworzonymi przekąskami. Ilość posiłków, godziny ich spożywania – zależą od Ciebie, Twojego rytmu dnia, stanu zdrowia, ale ważna jest regularność – by ogień w Twojej wewnętrznej elektrowni nie zgasł. W awaryjnych sytuacjach wypróbuj np. orzechy, migdały, daktyle jako przekąski. To, co jesz ma znaczenie. Bo liczy się Twój głos.
Pamiętaj także o innych źródłach Twojej energii – dbaj o nie.