Taki głos ma potężną siłę oddziaływania. Brzmi niżej i ma w sobie więcej lekkości, naturalności i swobody ponieważ zdejmujemy z krtani ciężar wydobywania dźwięków. Stabilny strumień powietrza niesie falę dźwięków pozwalając jej wykorzystać wszystkie miejsca w ciele, które mogą wzmocnić dźwięk.
Musimy pamiętać, że rezonans to odbrzmienie (odbijanie się dźwięków od ścian pustych przestrzeni) i współbrzmienie (pobudzanie do drgań także kości). W związku z tym, gdy w ciele usuwamy przeszkody i stwarzamy najlepsze warunki do emitowania głosu, możemy odczuć wibracje i drgania nie tylko w przestrzeniach rezonacyjnych, ale wibrujący dźwięk dotyka kości w naszym ciele, przynosząc nowe doznania. Odpowiednio ustawione ciało pozwala fali dźwiękowej ogarnąć kolejne części naszego ciała, poczuć wibracje pod stopami, odczuć masujące drobinki na poziomie kręgosłupa i miednicy. To wspaniałe, przyjemne i pouczające doświadczenie. Delikatny masaż, odczucie pełni, wielkości, przepływu.
Dlatego ważna tak ważne są: kondycja organizmu, jego zdrowie, nasza postawa, poziom sił witalnych, zdrowie, elastyczność czy brak napięć wywołanych nieprawidłowymi nawykami. Możemy wykorzystać to, co mamy z natury – silne ciała i głosy. Wypełnione mnogością dźwięków wibrujących w przestrzeni.
Nie zapominajmy też, że napięcia psychiczne manifestują się również w ciele, powodując odcięcie pewnych jego części, odrzucenie ich roli w tworzeniu dźwięku. Emocje nie zaczynają się przecież w krtani. Emocje porywają całe nasze ciało, przez krtań tylko przepływają. Ich siła jest przeogromna, gdy możemy wyrażać je w bezpiecznym otoczeniu. Gdy tylko pojawia się kontrola ze strony umysłu, cenzura wynikająca z naszych przekonań, schematów myślowych ta pełnia emocji znika, pojawia się tylko jej część, niewielki ułamek wyrażonej energii. Podobnie jest z dźwiękiem.
Gdy mówię o tym, że całe ciało mówi, śpiew i gra nie mam na myśli spiętych pośladków czy ruchów, które mają nam pomóc wydobyć dźwięk (czasem są potrzebne), ale to, że ciało wolne jest od fizycznych blokad i psychicznej cenzury, która hamuje nasze wyrażanie siebie i emocji. A to pociąga za sobą zupełnie inną jakość dźwięków.