W ten wakacyjny czas chcemy doświadczyć kojącego wpływu medytacji, w jej najprostszym, codziennym wydaniu. Jak twierdzi OSHO w jednej ze swoich książek – „Nie wierz, że tylko siedzenie pod drzewem w pozycji jogina jest medytacją. To tylko jedna z dróg”. Każdy z nas, tu i teraz może medytować.
Po raz kolejny zaczynamy od małych kroków, a jeśli połkniesz bakcyla i zechcesz praktykować dalej, na wyższym poziomie zaawansowania, na końcu artykułu znajdziesz kilka pomocnych tytułów książek.
Istotą medytacji, jak pisze Dorota Mrówka, jest „pełna świadomość, przytomna obecność, uważność rozumiana jako umiejętność skupienia uwagi na tym, co się dzieje w chwili obecnej, na tu i teraz”. Nie jest natomiast „żadnym odlotem, czymś nadzwyczajnym, wymagającym nadprzyrodzonych zdolności czy predyspozycji. Nie jest stanem hipnotycznym, nie polega na zerwaniu kontaktu z rzeczywistością i nie pozbawia nas świadomości”. Uczy nas tego, jak być obecnym ciałem i duchem, przeżywać nasze życie w pełni, bez uciekania przez większość czasu w świat marzeń, iluzji i myśli. Jej praktykowanie „wycisza wewnętrzny chaos i tym samym uwrażliwia na to, co nas otacza i co się wokół nas dzieje, na innych ludzi. Wydobywa z nas ogromne pokłady wrażliwości, empatii i zrozumienia”. To ważne umiejętności, które przydają się w zawodowych i rodzinnych relacjach, ale także, gdy występujemy na scenie.
Medytacja uczy nas tego, by „wyjść z głowy” i dotrzeć do tego, co czujemy, do świata zmysłów i wewnętrznych wrażeń. Przestajemy tylko myśleć. Zaczynamy odczuwać, doświadczać. Pogłębiamy kontakt z własnym ciałem i z samym sobą.
Nie ma lepszych i gorszych sposobów medytacji. Można to czynić w ciszy, w ruchy, z muzyką, mantrami, wykorzystać wizualizacje, obrazy, zadania czy ośrodki energii. Każdy jest dobry i wszystko, co robimy może się nią stać. Gdy codzienne obowiązki wypełnisz uważnością, staną się Twoją medytacją. Podobnie jak każda inna czynność – taniec, śpiew, słuchanie muzyki, praca w ogrodzie, opieka nad dziećmi, sport czy ćwiczenia głosu.
Korzyści z medytacji
„Medytacja to odświeżająca wewnętrzna kąpiel. Redukuje stres, wzmacnia umysł, równoważy emocjonalnie, poprawia koncentrację, korzystnie wpływa na procesy uczenia się i zapamiętywania, zmniejsza poziom lęku. Pomaga w przezwyciężaniu nałogów.” M. Mola.
Tak, jak codziennie dbamy o higienę zewnętrzną, dzięki medytowaniu możemy zatroszczyć się o nasze wnętrze. Dzięki niej mamy szansę spojrzeć na życie z dystansu i lepiej radzić sobie z codziennymi wyzwaniami, napięciami psychicznymi i fizycznymi.
Medytacja pozytywnie wpływa na nasze zdrowie – między innymi obniża tętno, ciśnienie krwi, wzmacnia odporność. Poprawia zdolności poznawcze, pobudza kreatywność. Daje nam większą świadomość własnych myśli, odczuwanych emocji, dzięki czemu możemy też zmieniać i się rozwijać. Stan spokoju i wyciszenia jest potrzebny w hałaśliwym i zabieganym świecie. Medytacja obniża pobudzenie orgnizmu, pozwala też na regenerację umysłu. Jest dobrym sposobem na uspokojenie emocji po ważnym wystąpieniu, koncercie czy prezentacji. Pomaga nam lepiej spać i zapobiega chorobom psychosomatycznym.
Medytacja codzienności w praktyce
„Gdy nauczymy się przeplatać rutynowe codzienne zajęcia z autentyczną obecnością, gdy będziemy gotowi pamiętać, że chwile wypełniania zwykłych obowiązków mogą być także chwilami spokoju i bacznej uwagi, odkryjemy, że nie tylko cały ten proces sprawia większą frajdę, ale też pojawiają się w nim momenty zrozumienia samego siebie i swojego życia” J. Kabat-Zinn
Dużo ćwiczeń do praktykowania medytacji w codzienności znajdziesz w pozycjach książkowych, które wymienione są na dole strony. Wypróbuj kilka prostych ćwiczeń, które mam nadzieję, zachęcą Cię do dalszego medytowania. Przekonaj się, że potrafisz to zrobić. Gdy jesteś w pracy, stoisz w korku, podróżujesz pociągiem czy autobusem, gdy czekasz w kolejce do lekarza lub kasy. Jest tyle chwil w ciągu dnia, które możemy dobrze wykorzystać.
Thich Nhat Hanh zachęca do następujących ćwiczeń:
- Półuśmiech. Cokolwiek robisz – chodzisz, stoisz, śpiewasz, tańczysz, pracujesz, czyń to z półuśmiechem. Obserwuj świat, uśmiechaj się w ten sposób i wykonaj trzy wdechy i wydechy.
- Śledź oddech podczas słuchania muzyki. Obserwuj swój oddech. Zauważ, jak reaguje on na dźwięki muzyki.„Słuchaj całym sobą i nie przestawaj być obecny”.
- Weź dłuższą kąpiel (nawet 30-40 minut). Bez pośpiechu rozkoszuj się każdą sekundą. Wykonuj ruchy powoli, miękko, delikatnie. Skupiaj swoją uwagę na wszystkich częściach ciała. Przyglądaj się wodzie na twoim ciele. Obserwuj oddech „Gdy skończysz, twój umysł powinien by tak spokojny i lekki jak twoje ciało”.
Ćwiczenia, które poleca J.Kabat-Zinn
- W ciągu dnia sprawdzaj, czy potrafisz odkryć chwilę obecną, pozwalasz sobie na niedziałanie, pozwalasz, by rzeczy były takie, jakie są, rozwijały się naturalnie, toczyły się swoim biegiem. Czy wymuszasz lub odrzucasz zdarzenia, które nie mieszczą się w twoim wyobrażeniu o tym, jaki ma być dzisiejszy dzień.
- Wyznacz sobie każdego dnia czas – pięć minut (więcej, jeśli chcesz) – by usiąść, być i obserwować następujące po sobie chwile. Ćwicz w pozycji siedzącej, ale nie usztywniaj ciała. Bądź w pełni obecny, oddychaj. Twój umysł będzie gonił myśli. Gdy tak się dzieje – skieruj swoją uwagę na chwilę obecną obserwując swój oddech.
- Medytuj chodząc.
Nie musisz iść, żeby gdzieś dojść. Możesz chodzić w pomieszczeniu. Tempo zależy od tego, jak uważny możesz być wykonując kroki. Gdy chodzisz, niech twoje kroki łączą się z oddechem. Odczuwaj, doznawaj chodzenia w stopach, nogach, całym ciele. Możesz też iść świadomie zawsze, dokądkolwiek zmierzasz. Zwolnij tempo i zanurz się w swoim ciele, w chwili, która trwa. Doceń to, że chodzisz. - Medytuj leżąc
Nie tylko przed snem, ale także w ciągu dnia. Ćwicz na podłodze, na łące czy w lesie.
Gdy medytujesz przed zaśnięciem albo po przebudzeniu wyprostuj się i odczuj, że ciało staje się oddechem. Zwróć uwagę na te części ciała, w których coś boli, odczuwasz sztywność, napięcie – niech oddech je ogarnie w sposób szczególny.
Ćwiczenia mindfulness wg J.Chozen Bays
- Kilkakrotnie w ciągu dnia zatrzymuj się i słuchaj. Wyostrz zmysł słuchu na otaczające Cię dźwięki. Wsłuchuj się w dźwięki, które łatwo wyłapuje twoje ucho oraz te bardziej subtelne, delikatne – w twoim ciele, w budynku. „Słuchaj ich tak, jakby były muzyką graną specjalnie dla ciebie”. Uważne słuchanie otworzy przed tobą nowy świat. Poznasz nowe brzmienia, irytujące dotąd dźwięki zaczniesz odbierać jako coś interesującego, intrygującego czy nawet zabawnego. Uzmysłowisz sobie, jak bogaty świat dźwięków cię otacza i jak wiele z nich umyka ci w codzienności. Słuchanie uspokaja umysł. Być może zauważysz też, że nawet w tym, co jest ciszą, kryją się dźwięki.
- Zauważaj niebieski kolor, gdziekolwiek przebywasz, dokądkolwiek idziesz. Dostrzegaj nie tylko to, co rzuca się w oczy (jak niebo, czy kolory w pomieszczeniach, ubraniach), ale szukaj także subtelnych odcieni niebieskiego, zauważaj detale. Ten trening uczy nas zauważania błękitu nieba nad nam i wyostrza naszą uwagę.
Jeśli interesuje Cię ten temat – zajrzyj do książek:
- Cud uważności – Thich Nhat Hanh
- Odczarować medytację – D. Mrówka
- Gdziekolwiek jesteś, bądź. Przewodnik uważnego życia -J. Kabat – Zinn
- Mindfulness: Jak wytrenować dzikiego słonia i inne przygody w praktyce uważności – J.Chozen Bays
- Medytacja dla zabieganych – OSHO
- Medytacja łatwiejsza niż myślisz – M. Mola
- Życie, piękna katastrofa – J. Kabat – Zinn
.