Czy wokaliści/wokalistki potrzebują wsparcia logopedy?

Śpiewanie to jedna z funkcji naszego aparatu głosowego. Ale ten aparat to nic innego jak droga oddechowa i pokarmowa, która przede wszystkim zapewnia nam przeżycie, czyli oddychanie, spożywanie płynów i pokarmów (ogryzanie, żucie, połykanie) oraz ochronę przed uduszeniem się, gdy coś innego niż powietrze próbuje przedostać się do krtani czy płuc.

Pierwszą funkcją języka, kości gnykowej, żuchwy, warg, podniebienia, zębów, policzków, nosa nie jest śpiewanie czy mówienie. Ale oddychanie, ogryzanie, żucie czy połykanie.

Dźwięk wprawdzie powstaje w krtani, ale i jej najważniejszą funkcją również nie jest mowa czy śpiew. Ma do spełnienia wiele zadań, które np. utrzymują nas przy życiu – są to między innymi oddychanie zabezpieczenie dróg oddechowych przed dostaniem się płynu lub pokarmu do krtani czy płuc.

Dźwięk, który powstaje w krtani nie jest tym, co słyszymy i rozumiemy. Ton krtaniowy przypomina raczej brzęczenie i nie jesteśmy w stanie go zrozumieć.

Nie mamy osobnego instrumentu, który wytworzy dźwięk. Korzystamy z dróg oddechowych i narządów, które znajdują się powyżej krtani – gardła, kości gnykowej, podniebienia, języka, policzków, nosa, żuchwy i zębów.

To jak używamy tych elementów podczas codziennych czynności – oddychania (gdy nie mówimy), dzielenia pokarmu na kawałki i przygotowywania go do połknięcia tworzy nawyki mięśniowe, które powtarzamy podczas emitowania głosu. Jeśli nawyki te są prawidłowe, jeśli nie ma żadnych przeszkód anatomicznych, neurologicznych nie musimy się martwić o problemy wokalne. Pojawiają się one, gdy przeszkody takie zaistnieją. Zaprogramowanie mięśni, które odbywa się podczas picia, przeżuwania czy oddychania „odzywa się” w brzmieniu głosu, artykulacji, sposobie operowania mięśniami podczas śpiewania i mówienia.

Te czynności (tzw. prymarne), które zapewniają nam przeżycie są wiec szkołą dla narządu głosowego. Nawet osoby zawodowo posługujące się głosem, z wykształceniem muzycznych doświadczają trudności, które wynikają z zaburzeń w obszarze żucia, połykania czy pozycji spoczynkowych żuchwy, warg, języka i podniebienia. Przez wiele lat ciało potrafi sobie poradzić wykorzystując mechanizmy kompensacyjne, ale w pewnym momencie przeciążenie jest tak duże, że również u nich pojawiają się problemy dotyczące krtani, stawu skroniowo-żuchwowego, mięśni szyi, podniebienia czy języka.

Jednak nie każdy wokalista będzie potrzebował wsparcia logopedy. Choć w ciągu 20 lat mojej pracy coraz więcej osób śpiewających widzi potrzebę konsultacji i terapii logopedycznej ukierunkowanej na potrzeby śpiewającego głosu.

Zatem kiedy jest ona potrzebna, a kiedy nie?

Zapraszam do współpracy

Jeśli pracujesz głosem – możesz to robić bez wysiłku i zmęczenia, bez odczuwania „bólu mówienia”. Nauczę Cię, jak prawidłowo emitować głos, by był zawsze zdrowy, silny i piękny. Jeśli śpiewasz – podczas zajęć przekonasz się, że Twój głos płynie swobodnie, a każdy, nawet trudny tekst w j. polskim przestanie być przeszkodą.
A może po prostu chcesz polubić i lepiej poznać swój głos albo przestać bać się publicznych wystąpień – w tym również Ci pomogę.

Szkolenia i zajęcia indywidualne