„Poprzez życzliwość, z jaką traktujemy innych, i dzięki życzliwości, z jaką inni traktują nas, pomagamy sobie utrzymać się na powierzchni na wzburzonym morzu życia. Nie możemy zapobiec przeszkodom, porażkom i trudnościom, ale możemy rzucić bliźniemu kamizelkę ratunkową – linę ratunkową życzliwości (…) Życzliwość potrafi zmienić życie i pomóc podnieść się po upadku”. O. Wahba
Życzliwy głos, ciepła nuta dobroci wybrzmi w naszych dźwiękach, gdy nasze serca będą przyjaźnie nastawione do siebie i innych. Tak głos możemy ćwiczyć, jednocześnie myśląc o tym, jak być miłym i serdecznym nie tylko dla samego siebie, ale także dla otoczenia. Bez praktykowania życzliwości na co dzień, trudno będzie wzbudzić w krtani autentyczny ton.
Zacznijmy od siebie. Często bowiem jesteśmy krytyczni wobec siebie samych. Zamiast doceniać, atakujemy siebie, narzekamy. Zauważamy najpierw braki, nie widzimy tego, co jest naszą mocną stroną. Mówimy do siebie (często dźwięki pozostają tylko w głowie) tonem ostrym jak brzytwa, który na długo potrafi nas zranić.
Wypróbuj poniższe ćwiczenie, by wzbudzić w sobie pełen miłości i życzliwości głos.
Trening życzliwego brzmienia
(na podst. „Spokój” A.K.Unger)
Jeśli masz w domu zwierzę, możesz ćwiczyć z nim. Jeśli nie, wyobraź sobie towarzyszące Ci codziennie zwierzątko, takie, które lubisz. Zamknij oczy i uruchom wyobraźnię.
Twoje zwierzątko jest z Tobą cały czas. Jeśli jest posłuszne – chwalisz je ciepłym, pełnym miłości głosem. Jeśli zachowa się niegrzecznie – mówisz mu o tym zdecydowanym, ale również pełnym miłości tonem. Możesz nawet wypowiadać słowa na głos.
Zanim wrócisz do rzeczywistości, obiecaj sobie, że będziesz w ten sam sposób mówić do siebie.
Ćwicz 5 minut codziennie, najlepiej już w pierwszych chwilach nowego dnia.
Co powiesz sobie dziś życzliwym głosem?
Jaki mały gest życzliwości poślesz dziś w świat?