Często po wielu latach nie pamiętamy co mówił nasz rozmówca, albo wykładowca, jednak doskonale potrafimy przypomnieć sobie jego artykulacyjne wpadki, które wpłynęły również na ocenę jego osoby.
Ludzki głos jest jedynym instrumentem za pomocą którego się komunikujemy, wypowiadamy słowa. Mowa to nadawanie słowom kształtu, rzeźbienie za pomocą języka, żuchwy, warg, podniebienia i przy udziale policzków czy zębów. Ruchy artykulacyjne możemy wykonywać precyzyjnie lub nie; w obu wypadkach od nich zależy jaki będzie efekt akustyczny i jak ocenią nas inni.
Ponieważ uczymy się mówić w bardzo wczesnym okresie naszego życia, nawyki wymowy są bardzo zakorzenione zanim znajdziemy się w roli mówcy czy poważnego rozmówcy. Często dopiero po pierwszych wystąpieniach publicznych uświadamiamy sobie, jak bardzo ich powodzenie jest uzależnione od swobodnej, wyraźnej artykulacji. Od niej zależy energia i koloryt naszego wystąpienia, a nawet siła przekonywania.
Troska z jaką wymawiamy dźwięki, staranność naszej wymowy potrafią przyciągnąć uwagę innych. Osób, które dbają o wyraźną, staranną wymowę słucha się chętniej i przyjemniej. Jako słuchacze nie musimy wkładać wysiłku w odbieranie i rozszyfrowywanie tego, co prawdopodobnie padło z ust mówiącego. Jeśli zależy nam na dobrym wrażeniu, nie możemy sobie pozwolić na artykulacyjne lenistwo. Nie wolno nam zmuszać innych do wysiłku polegającego na domyślaniu się treści, które wypowiadamy. Musimy uświadomić sobie również, że braki w wymowie mogą powodować, że zniekształceniu ulega sens wypowiadanych słów (np., trzy – czy, wypatrzył- wypaczył).
Błędy artykulacyjne, złe nawyki dotyczące wymowy, naleciałości regionalne, które wyrażają się w sposobie artykulacji mogą powodować, że przypisane zostaną nam cechy, jakich nie posiadamy. Może warto zadać sobie pytanie: Co pomyśli o mnie słuchacz/ rozmówca, kiedy usłyszy jak mówię?
„Zamknięta”, „ściśnięta” artykulacja to pozamykana osoba. Zaciśnięta żuchwa to często lęk przed komunikacją lub stres z nią związany. U jej podłoża może leżeć nieszczerość, strach przed ujawnieniem się, relacjami interpersonalnymi. Połykanie końcówek wyrazów, całych słów może sugerować obawę przed utratą głosu lub niepewność. Zbyt kontrolowana artykulacja może dawać wrażenie zarozumiałości, zbyt dużej pewności siebie, arogancji
Dobra artykulacja pozytywnie wpływa na ocenę naszej osoby. Sprawia, że wypadamy korzystniej.. Lepiej przyjmuje także to, co do niego mówimy. Staranna artykulacja powoduje, że w większych pomieszczeniach czy podczas mówienia do większej grupy osób jesteśmy lepiej słyszalni, co jest mile widziane.
Im bardziej dobitna artykulacja tym skuteczniej przekazujemy nasze myśli słuchaczom. Wyraźna artykulacja wyraża się w trosce o staranną wymowę samogłosek i spółgłosek, zwłaszcza, gdy te ostatnie tworzą grupy (połączenie dwóch lub trzech głosek). Spółgłoski są dźwiękami trudniejszymi do wypowiedzenia, wymagają od narządów mowy większego wysiłku, ale i o samogłoski należy zadbać, bowiem one tworzą swoiste rusztowanie nieskazitelnej artykulacji.
Najczęstsze grzechy w zakresie artykulacji to:
- wymowa niedbała, w której brak dokładnych ruchów artykulacyjnych, wyrazistości, aż do bełkotu
- wymowa manieryczna np., mówienie nosowe, artykulacja znudzona, faflunienie, cedzenie przez zęby, mówienie płaskie, skrzeczące, tubalne, gardłowe, mizdrzenie się
- opuszczanie pojedynczych lub grup głosek wyrazach (niedbalstwo, szybkie tempo)
- uproszczenie grup głosek – np. czeba,
- rozrywanie wyrazów na sylaby
- gmatwanie i przestawianie głosek
- ostre wymawianie niektórych głosek w wyrazach i osłabianie innych
- mamrotanie, mówienie ciche, niewyraźne, „pod nosem”
- bardzo szybkie tempo (przyczynia się do połykania końcówek, upraszczania wymowy)
- błędy będące wynikiem naleciałości regionalnych, dialektu np. pójdo zamiast pójdą
- hiperpoprawna wymowa – mieszanie poprawności wymowy z ortografią , wymawianie wyrazów według zapisu literowego (powoduje zbędny wysiłek narządów mowy, utratę elastyczności mięśni)
- wadliwa wymowa głosek (sprzeczna z zasadami artykulacji danej głoski, np. seplenienie, reranie)
Jaka powinna być artykulacja?Podsumujmy krótko:
a – automatyczna; wyćwiczona, ruchy artykulacyjne wykonywane bez kontroli
b – odbywająca się bez wysiłku
c- czysta
d – dokładna
e – elastyczna (mięśnie narządów artykulacyjnych wyćwiczone)
f – pozbawiona faflunienia
g- giętki język – czyli sprawnie działające narządy mowy
h – pozbawiona hiperpoprawności
i – idealna (po odpowiednim treningu i dbaniu o dobrą kondycję narządów mowy)
j – najlepszej jakości
k – z dbałością o końcówki wyrazów
l – lekka, bez nadwyrężania mięśni
ł – bez łamania zasad, stosowanie wymowy wzorcowej, nie regionalizmów
m – bez mizdrzenia się i innych manieryzmów
n – naturalna, bez przerysowania
o – otwarta, czyli z luźną, swobodną, otwierającą się żuchwą
p – precyzyjna, płynna
r – z ruchliwą żuchwą, językiem i wargami
s – sprawna
t – w tempie pozwalającym na dokładne realizowanie układów głosek
u – ujmująca, sprawiająca dobre wrażenie
w – wyraźna, wyćwiczona, by narządy mowy poradziły sobie z każdym wyzwaniem
z – bez cedzenia przez zęby
Aby poprawić artykulację potrzebne są ćwiczenia, ale i wiedza dotycząca zasad wymowy głosek naszego języka. Sprawność artykulacyjna opiera się na elastyczności mięśni aparatu mowy i świadomości własnego ciała.
I jeszcze jedna zasada do zapamiętania: Jeśli chcesz sprawiać dobre wrażenie, jeśli występujesz publicznie, jeśli chcesz oszczędzić swój głos intensywnie nim pracując, mów wyraźniej, nie głośniej.