Od tych czterech procesów zależy jakość Twojej dźwiękowej produkcji. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, jesteś na dobrej drodze, by uzyskać najlepsze brzmienie swojego głosu oraz pozwolić na to, by głos PRZEPŁYWAŁ przez ciało bez większego wysiłku cz bólu. Poza techniką ważne są jeszcze inne czynniki, o których powiem więcej w kolejnych częściach cyklu #techniczniemówiącogłosie
- Oddychanie – powietrze jest poduszką, na której dźwięki płyną; powietrze wprawia fałdy głosowe w ruch.
- Fonacja – to wytwarzanie dźwięku w krtani; ten dźwięk (tzw. krtaniowy) nie przypomina jeszcze tego, co dotrze do słuchaczy, musi zostać poddany dalszej obróbce w dwóch pozostałych procesach.
- Rezonans – jest tym, co czyni dźwięk słyszalnym, dzięki czemu zyskuje on indywidualną barwę, głębię, ciepło, aksamit lub staje się ostry jak żyletka. Masz w sobie takie pudła rezonacyjne, jakie jest w gitarze. To Twoja klatka piersiowa i przestrzenie znajdujące się w głowie (krtań, jamy nosa, zatoki). Także kości Twojego ciała mogą drgać pod wpływem przepływającego dźwięku. Możesz również odczuć, jak wibruje całe ciało.
- Artykulacja – tu magiczna różdżka, a nawet więcej niż jedna, w postaci języka, warg, zębów, podniebienia, która zamienia ten wzmocniony dźwięk krtaniowy w głoski, łączy je w słowa i zdania. Myśli, które jeszcze przed chwilą były tylko w głowie, teraz zaczynają istnieć w przestrzeni i mogą dotrzeć do Twoich rozmówców, słuchaczy.
Gdy jednak tylko jeden z nich lekko szwankuje, pojawiać mogą się spore problemy.
Dlaczego?
Ponieważ te elementy połączone są ze sobą niewidoczną nicią. A jej przecięcie przerywa naturalność całego procesu emitowania dźwięków. W takiej sytuacji zaczynamy działać chaotycznie, próbując zrobić co się da, by jednak ten dźwięk z krtani wydobyć, zaczyna się walka o dźwięk i z dźwiękiem. I tu pojawić się mogą problemy.